Na sawannie – autor Tomasz Groma

Jakiś czas temu pisałam Wam, dlaczego ważne jest porządkowanie przestrzeni. Dziś chciałabym się podzielić kolejnym z moich sposobów na takie porządki, a dokładnie sezonową wymianą ubrań i butów.

Znam osobę, która ma bardzo mało miejsca w domu, więc na koniec sezonu pozbywa się prawie wszystkich sezonowych ubrań, aby na początku kolejnego kupić nowe. Ja jednak wolę bardziej ekologiczne rozwiązania. 

Mój sposób to worki próżniowe. Sprawdzają się one doskonale nie tylko do dodatkowych kołder i poduszek dla gości, ale właśnie do przechowywania ubrań sezonowych. Latem wszystkie grube zimowe kurtki i swetry mam pozamykane w takich workach, które chronią je przed kurzem.

Jesienią część ubrań zaczyna stopniowo „migrować” z dna szafy na jej wierzch. Kurtki zimowe schowane daleko i głęboko zaczynają wychodzić na podręczne wieszaki. Czapki z daszkiem zaczynają być zastępowane przez grubsze czapki i szaliki.
A ostatecznym sygnałem, że czas na sezonową zamianę butów jest, gdy odczuwam chłód w stopach podczas spacerów. Z podręcznych półek zbieram wszystkie sandały, mokasyny i inne letnie obuwie.
Po zapakowaniu w pudła trafiają w głąb szaf. Stamtąd z kolei wyciągam na wierzch wszystkie botki, i półbuty z wyższą cholewą. Zimowe kozaki też przesuwają się bliżej, aby w razie potrzeby był do nich łatwiejszy dostęp.

Z górnych półek ściągam i wypakowuję ciepłe swetry, cieplejsze spodnie. A wszystkie krótkie spodenki, letnie sukienki i bluzeczki zamykam w workach próżniowych, gdzie będą czekały na cieplejsze dni. Podobne „manewry” wykonujemy z kurtkami. Te wiosenno-letnie trafiają w głąb szafy, albo w workach na górne półki, po to aby do tych grubszych był teraz łatwiejszy dostęp.

Taka zamiana nie trwa zbyt długo, ale często robię ją na raty. Czasem ubrania z głębi szafy wymagają odświeżenia, jeśli nie były przechowywane w workach próżniowych. Z kolei letnie obuwie dobrze jest odświeżyć przed schowaniem, bo wówczas będzie gotowe do użycia od razu po wyjęciu.

Przy okazji takiej wymiany warto też dokonać sobie segregacji, bo może niektóre z ubrań zapakowane kilka miesięcy temu już na nas nie pasują. Ja takie ubrania w zależności od stanu albo odprzedaję albo przekazuję dalej.

A Wy macie jakieś swoje sezonowe praktyki?

przesyłam Wam moc energii,

Celina