autor Tomasz Groma

Gimnastyka pojawiła się w moim życiu w 2016 roku, kiedy szukałam spokojnej pracy z ciałem. Poszłam na inne zajęcia, które nie do końca poczułam, kolejna miała być właśnie gimnastyka. Od razu zaintrygowało mnie świece na środku sali, maty układane w kręgu. W dodatku instruktorka Monika powiedziała, że są to zajęcia wyłącznie dla kobiet.

Ćwiczenia okazały się inne niż wszystkie, których dotychczas próbowałam. W dodatku było to trochę magiczne, gdyż każde ćwiczenie coś oznacza.
Zajęcia po godzinie się skończyły, a ja wiedziałam, że to jest to czego szukałam i na pewno wrócę za tydzień.

Gimnastyka słowiańska to praktyka 27 ćwiczeń. Na zajęciach ćwiczymy siedem z nich tzw siódemkę dnia. Niektóre są dosyć proste w wykonaniu. Inne wydawały mi się wręcz niemożliwe do opanowania.
Co ważne, na zajęciach pracujemy z intencją, aby właściwie pokierować energię, którą przy pomocy ćwiczeń wprawiamy niejako w ruch.

Magia gimnastyki polega na tym, że oddziałuje ona nie tylko na ciało, które już po kilku zajęciach rozluźnia się, staje się bardziej elastyczne i kobiece. Największe zmiany zaszły w mojej głowie. Dzięki zajęciom gimnastyki zaczęłam odkrywać swoją kobiecość. Podczas zajęć zmieniłam też podejście do współpracy z kobietami.
Gdy ćwiczyłam regularnie to wiele różnych obszarów mojego życia najpierw się otworzyło, później oczyściło. Trudno opisać słowami, jak to działa, ale zapewne jest to pewna forma medytacji w ruchu.

Zachęcam do spróbowania tej praktyki wszystkie kobiety, bo tak naprawdę już po pierwszych zajęciach będziesz wiedziała czy to jest dla Ciebie czy nie.

Kiedy zaczynałam ćwiczyć, bardzo skąpa była ogólnie dostępna wiedza na ten temat. Trudno było znaleźć przykłady, opisy ćwiczeń. Teraz zapewne bez problemu odnajdziesz takie treści w sieci.

Nie ma we mnie na dziś ambicji wejścia na ścieżkę instruktorską gimnastyki. Jeśli jednak zainteresował ten ten temat i chciałabyś wiedzieć więcej to chętnie podzielę się tym co wiem, lub skieruję w odpowiednie miejsce.
Po prostu zostaw swoje pytanie w komentarzu, albo napisz do mnie.

z mocą kobiecej energii

Celina