Nad wodą - autor Tomasz Groma
Nad wodą – autor Tomasz Groma

Wiosna przyszła w tym roku spokojnie, niespiesznie. ..
A może to ja przez aktualną sytuację miałam okazję po raz pierwszy ten fakt zaobserwować?

Zazieleniło się nieśmiało za oknem. Najpierw zakwitły forsycje i magnolie. Później zieleń zaczęła pojawiać się na trawniku.

Kilka dni temu podczas „zimnych ogrodników” spadł śnieg! Przez całą zimę nie widziałam go w takiej ilości! Wydaje mi się, że został gdzieś na północy na kwarantannie, stąd to opóźnienie. 

Wiosna kojarzy mi się z tą soczystą zielenią, którą widzę teraz za oknem i słońcem dłużej nas grzejącym.
Zachwycam się każdym listkiem, kwiatkiem, obsypanym bielą drzewem.
Ptaki coraz głośniej i śmielej śpiewają, nawet zabłąkany owad cieszy mnie niezmiernie. Nowalijki wreszcie pojawiają się na ryneczku.
Wracają moje ukochane pomidory, których smakiem będę cieszyć się aż do jesieni, kiedy to zamknę ten smak na zimę w słoikach.
Kupiłam już nawet truskawki, nasze, krajowe. Kosztowały majątek, ale nie potrafiłam się im oprzeć. 

A co Was najbardziej zachwyca wiosną?
Za czym najbardziej tęsknicie?

Wiosna to też czas porządków. Dlatego kolejny już rok zabieram się za delikatne oczyszczanie nie tylko domu, ale też organizmu. Pisałam już, że nie lubię diet ani ograniczeń. Mam jednak wyrobiony nawyk picia ciepłej wody rano, więc moje oczyszczanie nie wymaga wysiłku.  Sok z połówki cytryny na szklankę wody doskonale oczyszcza wątrobę i pobudza układ trawienny do działania.
Z niczym nie można przesadzać, dlatego ja takie intensywne kwaśne „przedśniadanie” stosuję maksymalnie dwa tygodnie. Później wracam do standardowego delikatnego zakwaszenia wody. Polecam!

Pozdrawiam w zachwycie,
Celina