W zimowym lesie – autor Tomasz Groma
W zimowym lesie – autor Tomasz Groma

W tym roku piękna śnieżna zima zawitała również do Łodzi. Wiem, że nie będzie to trwało zbyt długo, dlatego cieszę się nią teraz kiedy jest tutaj. Gdy tylko widzę padający śnieg to od razu czuję w sercu radość.
Śnieg ma tę magiczną właściwość, że robi się automatycznie jaśniej i ciszej.

Czy Wam też śnieg kojarzy się z beztroską?

Mi bardzo.  Kiedy tylko śniegu napada przynajmniej po kostki, to natychmiast każda, nawet najmniejsza górka jest przejęta przez dzieci i dorosłych. W ramach codziennych spacerów, chętnie obserwuję bawiące się i dokazujące na tych górkach dzieci.
Kiedy tak stoję pod górką to od razu wracają wspomnienia z mojego dzieciństwa.:
Gdy tylko mróz utrzymywał się odpowiednio długo to osiedlowe, asfaltowe boisko, zalewane wodą, przez noc zamieniało się w darmowe lodowisko. Sanki z piwnic wyruszały na górki. Zresztą brak sanek nikomu wtedy nie przeszkadzał.  Młodsze dzieci zjeżdżały wówczas na pupie albo brzuchu a „starszaki” zjeżdżały „na butach”, czyli w pozycji stojącej. Wywrotki, siniaki, guzy to był dla nas standard. Do domu wracaliśmy przemoczeni, poobijani i szczęśliwi. 

Dziś bardzo rzuca się w oczy fakt, że przy tych górkach więcej jest dorosłych niż dzieci. Część z nich to może tacy obserwatorzy-wspominacze jak ja. 

Aniołek – autor Celina Frąc-Groma 

Żeby jednak nie pozostać biernym obserwatorem, to w ramach celebrowania małego niedzielnego sukcesu wykonałam tego oto Aniołka. Chwilę mi zajęło znalezienie odpowiednio głębszego i nie wydeptanego śniegu, ale frajda była niesamowita. 
Moje wewnętrzne dziecko zostało nakarmione pozytywną, radosną energią. Bo przecież o to właśnie chodzi w życiu, aby cieszyć się z małych rzeczy i nie zapominać o zabawie.

A Wy jak wykorzystujecie zimową aurę?

przesyłam moc śnieżnej radosnej energii,
Celina

Jeśli zainspirował Cię ten tekst to będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz komentarz.
Możesz też do mnie napisać bezpośrednio na celina @ podrozdownetrzasiebie.pl.